Tytuł Kreator Budownictwa Roku 2017 otrzymała również firma
Z wykształcenia jest inżynierem budownictwa, absolwentem Politechniki Poznańskiej i Technical University of Aalborg w Danii. W 2007 roku uzyskał tytuł MBA na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, przy współpracy z Georgia State University z Atlanty. W 2010 roku ukończył program Strategic Leadership Academy, organizowany przez ICAN INSTITUTE. Od początku pracy zawodowej jest związany z branżą budowlaną. Przez 18 lat pracował dla Grupy Budimex, w której od roku 2002 pełnił funkcję Dyrektora Rejonu. Od 2008 roku Dyrektor Oddziału Budownictwa Ogólnego Zachód. W 2011 roku realizując strategię dywersyfikacji portfela grupy Budimex, był odpowiedzialny za rozwój nowych obszarów biznesowych i objął stanowisko Dyrektora Budownictwa, tworząc Dywizję Budownictwa Energetycznego i Przemysłowego. Był również członkiem Komitetu Wykonawczego Budimex S.A. oraz prokurentem spółki.
Od 2015 roku jest Pan prezesem zarządu spółki o jednym z najdłuższych staży na rynku budowlanym. Czy firma uległa dużym zmianom pod kierownictwem Andrzeja Goławskiego?
Jako prezes mam wpływ na to, w jakim kierunku rozwija się firma oraz jak ulokować zasoby, którymi dysponujemy, aby osiągać założone cele. Otoczenie stale się zmienia, dlatego staramy się odpowiadać na te zmiany, a także sami je kreujemy Przez ostatnie dwa lata wzmocniliśmy struktury handlowe firmy. Rozwijamy również organizację pod kątem kluczowych dla nas obszarów działalności. Geograficznie oddziały Mostostalu obejmują praktycznie całą Polskę. Rozważniej kalkulujemy ryzyka i poszukujemy nowych ścieżek rozwoju. Zacieśniamy też współpracę wewnątrz naszej grupy – zarówno z Accioną, jak i spółkami zależnymi. Główną cechą naszych działań jest synergia. Te zmiany mają przełożenie na efektywność. Oferty Mostostalu zajmują wysokie miejsca w przetargach. Więcej kontraktujemy i więcej zatrudniamy.
Jak obecna koniunktura rynkowa wpływa na rozwój spółki?
Ożywienie nastąpiło w długo wyczekiwanych zamówieniach infrastrukturalnych. Dla wykonawców to zawsze intratne kontrakty, jednak trzeba się liczyć z zaciętą konkurencją. Ostatnio pozyskaliśmy zlecenia na budowę obwodnicy Strzyżowa i Stalowej Woli oraz Niska w województwie podkarpackim, jesteśmy na pierwszym miejscu w kilku znaczących przetargach. Konsekwentnie umacniamy naszą pozycję na rynku infrastrukturalnym.
W przyszłym roku możemy też spodziewać się kumulacji robót na drogach, musimy w związku z tym liczyć się z brakiem odpowiednich pracowników. Większość zamówień w tym sektorze stanowią inwestycje w formule „zaprojektuj i wybuduj”, a przy tego typu kontraktach zatrudnienie rośnie z czasem, podobnie jak wpływy do budżetu. Firma odczuwa zyski z opóźnieniem, a przecież musi cały czas funkcjonować i zarabiać, aby zachować płynność finansową. Dlatego o ile mocno stawiamy na infrastrukturę, to staramy się budować portfel nie tylko w oparciu o kontrakty d&b. Bardzo uważnie podchodzimy także do szacowania ryzyk. Ich liczba w związku z problemami na rynku podwykonawców rośnie. Trzeba zostawić pewien margines na wzrost kosztów (np. ceny materiałów czy właśnie wyższe wynagrodzenie dla robotników), żeby potem nie balansować na granicy opłacalności. Zresztą nawet gdy czynniki ryzyka zostaną uwzględnione w wycenie, to w przypadku wzrostów odbiją się one na rentowności. A tę z kolei ciężko utrzymać, aby zachować konkurencyjność i wygrywać kontrakty. Niepokoi również sytuacja w przetargach publicznych, gdzie walka jest zacięta, bo w grę wchodzą setki milionów. Czasem nawet zdarza się wojna cenowa, a to bardzo niebezpieczne zjawisko.
Jakie inwestycje znajdziemy w portfelu zamówień spółki?
Oprócz wspomnianych kontraktów drogowych, realizujemy obecnie zlecenia w ochronie środowiska. Podpisaliśmy już kontrakty na modernizację oczyszczalni w Krośnie i Otwocku. W budownictwie kubaturowym budujemy nowe siedziby wydziałów dla Politechniki Poznańskiej i dla AGH w Krakowie. Zawarliśmy także nowe kontrakty na budowę osiedli mieszkaniowych, jak np. dla Mennicy Polskiej w ścisłym centrum stolicy, na Woli, w Pruszkowie. W Piotrkowie Trybunalskim wybudujemy z kolei nową siedzibę Miejskiej Biblioteki Publicznej. W realizacji jest również kolejny etap osiedla Mieszkaj w Mieście w Krakowie. W Powidzu i Redzikowie pracujemy na potrzeby wojska. Niedawno zakończyliśmy też ciekawy projekt w Krakowie – Apartamenty Wawrzyńca. Była to rewitalizacja stuletniej elektrowni, w tym historycznych elementów pierwotnej zabudowy. Przekształciliśmy ten obiekt w luksusowy apartamentowiec. Na północy, w Gdańsku, zostaliśmy wykonawcą budynku biurowego dla firmy LPP. Przechodząc do energetyki – budowa bloków energetycznych w Opolu wkroczyła w kluczową fazę. Z powodzeniem zakończyły się skomplikowane organizacyjnie i technologicznie próby ciśnieniowe obu bloków.
Jakie są, Pana zdaniem, główne wyzwania dla branży budowlanej w najbliższych latach?
W nawiązaniu do energetyki: konieczność modernizacji polskich mocy wytwórczych w ślad za bardzo wysokimi wymaganiami środowiska. Nowe konkluzje BAT powinny wymusić inwestycje w obszarze mniejszych kontraktów energetyki cieplnej. Obecnie niestety nie za wiele się dzieje, jednak mamy nadzieję, że wkrótce się to zmieni. Razem z firmą Doosan walczymy o realizację nowego bloku w Ostrołęce. W ostatnim czasie generalni wykonawcy zmagają się z niedoborem wykwalifikowanych pracowników. W perspektywie kolejnych miesięcy spodziewamy się jeszcze większych trudności w zatrudnianiu ludzi o określonych kompetencjach. Na razie braki kadrowe są szczególnie odczuwalne w budownictwie kubaturowym. Pamiętamy przecież, że sektor mieszkaniowy bije same rekordy. W 2018 r. na pewno znacznie wzrośnie zapotrzebowanie na drogowców, bo wiele inwestycji infrastrukturalnych z fazy projektowej przejdzie w fazę budowy. Przestój w przetargach publicznych z 2016 r. przyczynił się do kumulacji robót. Napływ środków z Brukseli znowu napędza hossę w budownictwie, co napawa optymizmem. Jednak już z tyłu głowy pojawia się pytanie: co dalej? Jakie będą źródła finansowania inwestycji w następnych latach? Firmy muszą selektywnie podchodzić do ofertowania. Dodatkowo, w wycenach trzeba także wziąć poprawkę na ewentualny wzrost kosztów, np. na wypadek wzrostu zatrudnienia czy cen materiałów. To ma także znaczenie w kontekście rentowności kontraktów.
Nieodłączną część Mostostalu Warszawa stanowi Dział Badań i Rozwoju. Jakie obecnie projekty prowadzi spółka w dziedzinie innowacji?
Mostostal Warszawa znajduje się w czołówce spółek giełdowych pod względem udziałów w międzynarodowych projektach finansowanych z programu Horyzont 2020. Do tej pory pozyskaliśmy ponad 1,2 mln złotych na realizację pięciu projektów z tego źródła. Ponownie są to wysoce zaawansowane technologicznie inicjatywy, przy których inżynierowie z Działu Badań i Rozwoju współpracują w międzynarodowym środowisku. Przez lata współpracy z ośrodkami naukowo-badawczymi staliśmy się rozpoznawalną marką za granicą. Utrzymujemy wiodącą rolę w przemyśle, efektywnie łącząc priorytety biznesowe z celami naukowymi.
W sierpniu zakończył się trwający cztery lata projekt H-House. Przez te lata nasi inżynierowie współpracowali z naukowcami z całego świata, m.in. z Instytutem Badawczym Cementu i Betonu w Szwecji nad opracowaniem innowacyjnych elementów elewacji i ścian działowych dla budynków mieszkalnych, które wykonane są z ekologicznych materiałów. Toczą się prace w projektach dotyczących wykorzystania magazynów energii cieplnej do termomodernizacji (CREATE!), innowacyjnych paneli próżniowych (INNOVIP), badania nad procesami i produktami, które wzmocnią efektywność energetyczną obiektów (HIT2GAP, P2ENDURE, RENNOVATES).
Przełomowym osiągnięciem firmy w dziedzinie innowacji był oczywiście most kompozytowy, a stworzony w laboratorium Mostostal Warszawa mostowy dźwigar z kompozytów wprowadził alternatywę dla stosowanych powszechnie materiałów w infrastrukturze drogowej. W 2016 r. w Nowej Wsi otworzyliśmy drugi taki most.
Firma angażuje również pracowników w inicjatywy społeczne. Jaki cel przyświeca tym działaniom?
W Mostostalu od zawsze królowało przekonanie o dużej wartości nauczania i zdobywania doświadczenia poprzez praktykę. Edukacja – a w szerszym ujęciu nauka – stanowi wspólną bazę dla działań prowadzonych przez Mostostal na kilku płaszczyznach. Najbardziej zaawansowana jest działalność badawczo-rozwojowa. Dalej, angażujemy się w poprawę jakości nauczania, mając świadomość braków występujących w systemie, stąd wypływa zacieśnianie relacji z uczelniami wyższymi w kraju. Zdajemy sobie sprawę, że młodzi ludzie, mam tu na myśli głównie studentów kierunków związanych z budownictwem, potrzebują wiedzy empirycznej. Sami zresztą przyznają, że na studiach uczą się teorii, a brakuje im przygotowania praktycznego. Od wielu lat w Mostostalu były realizowane przeróżne inicjatywy, dzięki którym przybliżaliśmy świat budowlany młodym inżynierom poprzez gościnne wykłady na uczelniach, warsztaty, zaproszenia na budowy, praktyki i staże umożliwiające studentom czerpanie z doświadczenia wysoko wykwalifikowanej kadry. Postanowiliśmy uczynić edukację kluczem naszych działań na kolejnym poziomie. Ze świata badań, uczelni akademickich wkroczyliśmy do szkół z warsztatami ekologicznymi – nazywamy je Wolontariat Day. Priorytetem akcji jest uświadomić kilkuletnim dzieciom znaczenie ochrony środowiska; pokazać uczniom podstawówek, jaką rolę mogą odegrać w budowaniu zrównoważonego świata. Pozytywny odbiór akcji wśród nauczycieli i dzieci był również impulsem, żeby rozwinąć działalność społeczną o nowe formy. W tym celu nawiązaliśmy również współpracę z Fundacją Rozwoju Edukacji Młodego Inżyniera, m.in. przekazujemy środki na organizację warsztatów edukacyjnych dla dzieci z uboższych środowisk. To od naszych pracowników zależy, ile złotówek trafi na konto fundacji. Plusem tych inicjatyw jest to, że angażujemy naszych pracowników i pogłębiamy wśród nich idee, które są istotne dla spółki.
otrzymała również firma
Mostostal Warszawa SA
ul. Konstruktorska 12A
02-673 Warszawa
tel. 22 250 70 00
www.mostostal.waw.pl