DEKARZ – czy to dobry zawód w obecnych czasach?

Dekarz to osoba, która w dużym uproszczeniu, zajmuje się kryciem dachów. Czy to zawód warty uwagi? Kto może zostać dekarzem? Na jakie zarobki można liczyć? Na te pytania oraz wiele innych odpowie Maciej Drabik, młody, zdolny, ambitny dekarz, w zawodzie od 7 lat.

Dekarz nie jest typowym kierunkiem kształcenia zawodowego wśród młodych ludzi w XXI wieku. Skąd taki pomysł na życie?
Zaczynałem w bardzo młodym wieku, jako nastolatek. Moje pierwsze doświadczenia z dekarstwem zdobywałem pracując w firmie wujka. Coraz bardziej podobała mi się i cieszyła mnie praca na wysokościach i na świeżym powietrzu. Nie wyobrażałem i nadal nie wyobrażam  sobie pracy w biurze a jednocześnie stale czułem potrzebę rozwoju w obszarze, który mnie interesował, w tym co naprawdę lubię robić, w czym się spełniam. Pracowałem, uczyłem się, brałem udział w różnego rodzaju szkoleniach i ostatecznie podjąłem decyzję o otworzeniu własnej działalności, której od początku celem było wykonywanie profesjonalnych i dobrych jakościowo usług dekarskich. To był mój priorytet.

Jak wyglądała droga do zdobycia zawodu? Czy to prosta wielopasmówka czy raczej wąska i kręta ścieżka z wybojami?     
Bywały chwile zwątpienia, szczególnie na początku. Mając 24 lata nie jest łatwo zdobyć klienta. Jednak moim priorytetem był i jest rozwój, dlatego też nigdy się nie poddawałem i zawsze  dążyłem do postawionych sobie celów. Oprócz zdobywania wiedzy w szkole budowlanej, uzupełniałem swoje doświadczenie w rodzinnej firmie. 50 godzin tygodniowo poświęcałem pracy, dzięki czemu mogłem zdobyć praktyczne informacje o zawodzie.    

Uprawnienia zdobyte – co dalej?
Nieustanne zdobywanie wiedzy, poznawanie nowych rozwiązań i technologii. Chcę być najlepszym w tym co robię. Dodatkową motywacją jest dla mnie zdobywanie wyróżnień, między innymi tytułu Certyfikowanego Dekarza BMI Braas.

Program w środowisku dekarskim jest znany, ale może nie wszystkim. Opowie Pan o nim parę słów?
Żeby uzyskać wyróżnienie i tytuł Certyfikowanego Dekarza Braas należy ukończyć dwa szkolenia i poddać jedną z wykonanych inwestycji weryfikacji pod kątem poprawności wykonania trudnych detali dachu - takich jak np. obróbka komina. Udział w programie to dla mnie przede wszystkim przestrzeń do zdobycia nowych umiejętności, ale też szansa na promowanie moich usług. Program jest korzystny dla mnie jak i dla klienta - ja pracuję na sprawdzonych i pewnych produktach wysokiej jakości a klient wybierając mnie i materiały firmy BMI Braas uzyskuje długoletnią gwarancję. Dzięki programowi mam możliwość zdobywania kolejnych nagród i wyróżnień a w razie jakichkolwiek wątpliwości zawszę mogę zwrócić się do doradców technicznych firmy, którzy służą wykwalifikowaną pomocą.  

Ile dachów rocznie jest Pan wstanie pokryć?
Średnio jest to około 10-15 dachów rocznie, jednak nigdy nie przeliczam tego na ilość. Do każdego dachu podchodzę indywidualnie i staram się dopasować do potrzeb klienta. Najwyższy poziom realizowanych usług jest dla mnie najważniejszy. Istotne są również detale, dzięki którym klient może mieć pewność, że jego dach przetrwa dekady.

Średnio pokrycie jednego dachu trwa…?
W zależności od skomplikowania dachu jest to czas między 3 a 6 tygodni.

Czy w zimie dekarz odpoczywa? Jak wygląda praca w deszczowe i burzowe dni?
Zazwyczaj tak, pojawia się czas przerwy po ciężkim sezonie. Jednak gdy temperatura jest sprzyjająca, wtedy kontynuujemy swoją pracę. W deszczowe dni działamy w warsztacie, zajmujemy się wtedy gięciem obróbek blacharskich.

Mówi się, że brakuje dekarzy na rynku. Czy to znaczy, że klienci pojawiają się sami czy mimo wszystko trzeba szukać zleceń?  
Jak już wspominałem początki nie były łatwe. Musiałem szukać klientów, którzy obawiali się mojego młodego wieku. Finalnie, po pierwszych zleceniach, zaczęły pojawiać się kolejne, zacząłem być polecany. Moje usługi zaczęły same bronić się swoją jakością, dlatego na dzień dzisiejszy nie mam problemu ze zleceniami, a nawet wręcz przeciwnie - często klienci czekają na dostępne terminy.

Przejdźmy do tego, co dla wielu jest kluczowe – ile można zarobić kryjąc dachy?
Wszystko zależy od poziomu trudności usługi. Za wykonanie pokrycia dachu w dachówce z obróbkami, montażem okien dachowych, wykonaniem odpowiedniej wentylacji przegrody dachowej można zarobić od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Kwestie finansowe są ważne, jednak zadowolenie klienta i słowa uznania oraz polecanie dla mnie jest najlepszą zapłatą. Staram się rozliczać z inwestorem uczciwie, biorąc pod uwagę moje doświadczenie i poziom zaangażowania.

Za co lubi Pan tę pracę?
Największym plusem jest zostawianie po sobie śladu - wykonywanie trwałego pokrycia, które będzie służyło przez długie lata. Jest wiele korzyści z bycia dekarzem, na przykład codzienna satysfakcja z rozwijania swojej pasji i świadomość tego, że robię to, co naprawdę kocham.

Najtrudniejsza sytuacja, największe wyzwanie to…
Jednym z większych wyzwań było dla mnie podjęcie się wykonania dachu mającego gzymsy i ukrytą rynnę. Na projekcie nie było zaznaczonych detali gzymsu. Musiałem wytłumaczyć klientowi w jaki sposób będę chciał to rozwiązać, żeby było szczelne a jednocześnie estetycznie wyglądało. To było wyzwanie – przekonać klienta do mojej propozycji. Ponieważ kontakt do mnie otrzymał od zaprzyjaźnionego z nim projektanta, u którego wykonywałem konstrukcje oraz pokrycie dachu, postanowił mi zaufać. Usługa została wykonana zgodnie z moim projektem a klient finalnie był bardzo zadowolony z efektu końcowego.

Pasja, wysoka jakość wykonywanych usług, zaangażowanie. To wyczuwam słuchając Pana. Czy wszyscy dekarze są takimi pasjonatami jak Pan? Jak ocenia Pan środowisko dekarskie?
Obserwuję z uwagą środowisko dekarskie i uważam, że tak jak pewnie w większości zawodów, na rynku są osoby, które wykonują swoją pracę bez przekonania, jak również tacy, którzy wykonują ją z ogromnym zaangażowaniem i podchodzą do niej bardzo poważnie. Aspiruję do tej drugiej grupy. Zdaję sobie sprawę z tego, że odpowiadam za bezpieczeństwo moich klientów, ich komfort i spokój na wiele lat, dlatego jestem szczery i zawsze proponuję swoim klientom takie rozwiązania, których jestem pewny. Czasami mam wątpliwości czy wszyscy kierują się tymi samymi zasadami.

Jestem młodym człowiekiem, który nie ma na siebie pomysłu, ale rozważa kierunek, który wybrał Pan. Niech mnie Pan przekona, że to dobry wybór.
Praca w roli dekarza nie jest lekką i łatwą pracą, trzeba zdawać sobie sprawę z tego, jaką ponosi się odpowiedzialność. Gdy już to sobie uświadomisz, zaczynasz odczuwać dumę z samego siebie. Należy pamiętać, że najważniejszym jest odnalezienie swojego powołania w konkretnej dziedzinie, nie musisz być dekarzem, po prostu rób to co lubisz i co sprawia ci przyjemność.

Ma Pan swoje ulubione produkty, do których namawia Pan swoich klientów?
Oczywiście że tak. Rekomenduję solidne, sprawdzone produkty np. te objęte Gwarancją Systemową. Polecam rozwiązania obejmujące wytrzymały, kompletny system dachowy. Jakość produktu jest dla mnie bardzo ważna, dlatego staram się przedstawić go klientowi w taki sposób, żeby nie musiał szukać żadnych tanich i nietrwałych zamienników. W przypadku pokrycia i doboru materiałów nie ma drogi na skróty.

Dają się przekonać czy raczej obstają przy swoich wyborach?
Czasem trzeba negocjować z klientem i dłużej przekonywać go do wyboru materiałów, na których ma być wykonane pokrycie. Zazwyczaj jednak udaje mi się przedstawić korzyści z produktów sprawdzonych przeze mnie. Klienci w 99% decydują się na moje propozycje, ponieważ stawiam im sprawę jasno - materiał, którego używam, jest podstawą gwarancji mojego wykonania.

Proszę opowiedzieć o swoim najciekawszym projekcie.
Każdy projekt jest dla mnie wyzwaniem, z każdego wynoszę nowe doświadczenie, dlatego niełatwo wybrać jeden konkretny. Gdybym jednak miał wskazać jeden z ważniejszych, to było to wykonanie dachu i udowodnienie inwestorowi, że jako osoba młoda mogę wykonać profesjonalną usługę. W tym miejscu chętnie przytoczę słowa pani inwestor: „Panie Macieju, nie byłam na początku pewna wybierając Pana, jednak osobom młodym trzeba zaufać i dać szansę się wykazać, ponieważ firma konkurencyjna  zapewniła wykonanie dachu w 3 tygodnie. To Pan uświadomił mi, że wykonanie tak skomplikowanego dachu nie było realne w tak krótkim czasie”. Te słowa dały mi poczucie, że idę właściwą drogą.

W ciągu ostatnich miesięcy świat stanął na głowie. Jak to wygląda w Pana branży? Czy w dobie pandemii dekarze pracują czy odczuwa się spowolnienie?
Pracy dekarza nie da się realizować zdalnie. Z racji wcześniej podjętych zobowiązań w miarę możliwości i z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, staram się wykonywać swoją pracę zgodnie z założonym harmonogramem. Zdarzyły się sytuacje, w których czasowo pandemia utrudniła mi zaplanowane działania. Np. pojawiły się znaczne opóźnienia w dostarczaniu materiałów na czas oraz utrudniony kontakt z hurtowniami, z którymi współpracuję. Dodatkowo nie było możliwości spotkania się osobiście z klientami. Omawianie niektórych kwestii drogą mailową bądź telefoniczną nierzadko powodowało utrudnienia we wzajemnym zrozumieniu przy realizacji projektu. Myślę jednak, że w porównaniu do innych branż, nie odczuliśmy znaczącego wpływu pandemii na naszą pracę.

I oby tak zostało. Dziękuję za rozmowę i życzę kolejnych dachowych sukcesów.

Na zdjęciu realizacja dachu wykonana przez Macieja Drabika

źródło: informaja prasowa

 

 

Projekt i wykonanie EVIONICA